Wczoraj dostałam ogromną ilość ciuszków od bratowej, sama nie wiem co mam z nimi zrobić, a to tylko ciuszki do max. 3 miesiąca + jeszcze wybieramy się na zakupy + wiadomo każdy coś 'dorzuci'. Chyba będę przebierać Lenkę co 5 minut :P Takie słodkie sukieneczki, czapeczki, skarpetki no napatrzeć się nie mogę. Mam nadzieję, że Lenka nie zrobi nam żartu i nie okaże się, że będzie chłopak, bo ja już się nastawiłam na robienie warkoczyków, kiteczek i inne 'dziewczeńskie' sprawy :P Jutro się wezmę do roboty i pogrupuję śpioszki do śpioszków, body do body itd.
Przez szpital i teraz przez chorobę mam dość sporo zaległości w szkole, ale postaram się wszystko ogarnąć w poniedziałek i we wtorek. Musze napisać 2 sprawdziany z angielskiego, 2 z matematyki, sprawdzian z faktury, z ekonomiki, z polskiego, z religii, niemieckiego. Mam nadzieję, że nic nowego mi nie dorzucą. Planuję od czwartku zacząć naukę na pełnych obrotach, żeby się wyrobić na poniedziałek.
Lenka kopie coraz częściej i intensywniej, aż mi brzuszek na wszystkie strony się wygina :P Cudowny widok. :)
Idziemy powoli spać, jeszcze tylko zjemy coś dobrego ;)
Wierze że dasz radę! A ubrankami się chwal bo lubię oglądać :D
OdpowiedzUsuńJak tylko je pogrupuję to zrobię kilka fotek i wstawię specjalnie dla Ciebie ;P ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za spokojne pozaliczanie zaległości w szkole. Mam nadzieję, że antybiotyk pomoże i choróbsko zaraz przejdzie :)
OdpowiedzUsuń