Wszyscy pytają mi się czy boję się porodu, próbuję to obrócić w żart i śmieje się, mówiąc, że gdyby było aż tak źle to kobiety by nie rodziły i ze nasze babcie, prababcie nawet mamy rodziły w gorszych warunkach nie jedno dziecko i przeżyły ;) Ale wiecie co? Boję się jak cholera!! Przeraża mnie to naprawdę. Wiem, że będzie bolało, bo tego akurat nie uniknę, wiem, że będzie ciężko. Ale przecież będę w szpitalu, będę miała obok siebie lekarzy którzy mi pomogą (przynajmniej powinni ;P) być może będzie ze mną jeszcze P. ale t sprawa jest jeszcze do ugadania, bo ja nie wiem czy chce żeby był ze mną, tzn. nie chce żeby musiał na to patrzeć wiedząc, że nie może mi pomóc. ;)
Wiecie co? Meczę się już, naprawdę. Nogi, ręce i twarz spuchły mi strasznie, tętno czasem sięga do 150, mam straszne wybuchy gorąca, piję jak oszalała i sikam co chwilkę, mam skoki ciśnienia, brzuch mam niżej bo jak idę to mam wrażenie, ze się o niego potknę. Najchętniej to bym w ogóle nie wstawać z łózka ale przecież tak nie można.
Póki co życzcie mi żebym przetrzymała naszą kruszynkę jeszcze przynajmniej tydzień w brzuszku ;)))
Wiecie co? Meczę się już, naprawdę. Nogi, ręce i twarz spuchły mi strasznie, tętno czasem sięga do 150, mam straszne wybuchy gorąca, piję jak oszalała i sikam co chwilkę, mam skoki ciśnienia, brzuch mam niżej bo jak idę to mam wrażenie, ze się o niego potknę. Najchętniej to bym w ogóle nie wstawać z łózka ale przecież tak nie można.
Póki co życzcie mi żebym przetrzymała naszą kruszynkę jeszcze przynajmniej tydzień w brzuszku ;)))
Znam wiele milszych zajęc niż poród ;) Ale spróbuj nie myślec o samym porodzie, a o tym że to tylko krok do tulenia Lenki w ramionach. Myśl o dziecku, które za chwilę przytulisz to powinno Ci byc lżej. Mi to pomagało w chwilach strachu i paniki :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy przytulę malutką, ale wolałabym żeby jeszcze pomieszkała we mnie ;)
Usuńbędzie dobrze! zobaczysz, będziesz wspominać poród z uśmiechem:) a cały ból i strach wynagrodzi Ci widok Twojej kruszynki:)
UsuńJa nie czułam :P Bałam się jak cholera, ale wspominam pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńMi dziś znajoma powiedziała, że jej się podobał poród ;P Więc chyba nie może być aż tak źle ;)
Usuńbędzie dobrze!
OdpowiedzUsuńNooo musi, prawda? ;)
UsuńNie ma innej obcji i tak myśl, bo Lenka nie bedzie optymistką, a chyba nie chcesz jej tego zrobic:D?
UsuńJa też tak miałam w 33 tyg takie przeczucie , że to już na drugi dzień miałam skurcze i szpital udało się powstrzymać akcje porodową i tak wytrwałam do 37 tyg!Myślę , że przeczucie odgrywa dużą role!Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie nie mam skurczy na szczęście ;)) Wtedy to bym całkowicie spanikowała ;)
UsuńJejku jak ja się doczekać nie mogę :D
OdpowiedzUsuńW ciąży nie byłam, nie rodziłam ale z racji tego, że jesteś w moim wieku przeżywam razem z Tobą :D
Będzie dobrze! Musi być dobrze! To tylko kilka złych godziń, później już tylko radosć :)
Kiedy P. zamieszka z Wami?? W długi weekend jak była mowa? Czułabyś się na pewno raźniej... Trzymajcie się ! :)
Tak, w długi weekend ;)) Będzie mi na pewno raźniej, ale ostatnio mnie tak wkuuuurza, że chyba go ze schodów zrzucę ;P
UsuńBedzie dobrze, poradzisz sobie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Całkiem możliwe, bo piję duużo ;)) Ale mama mnie nastraszyła, że mogę mieć zatrucie ciążowe, bo wtedy puchną nogi, ręce, twarz a ja tak mam.. No, ale póki co nic więcej się nie dzieje ;)
OdpowiedzUsuńżyczymy wam jeszcze tygodnia w dwupaku :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńMi zostało jeszcz 109 dni do planowanego porodu ale nie będę kłamać ,też się strasznie boję D:
OdpowiedzUsuńNie boję się może samego bólu, ale tych wszystkich kroplówek, nacinania ewentualnych lewatyw, cesarki i innych rzeczy przy których nożyczki, skalpel czy igły wchodzą w ruch!
Mam nadzieję że mój poród będzie równie spokojny co sama ciąża, przekonamy się. Tobie też życzę żeby wszystko poszło jak spłatka, w końcu na ciebie już nie długo przyjdzie pora ;)
Zapraszam też do mnie:
xweetlie.blogspot.com