Lenka teraz może w spokoju fikać nóżkami. Teraz kiedy jest bez szyny zauważam jaka ona jest już duża, a w szynie to było maleństwo :P Jak jechaliśmy do lekarza to tak się denerwowałam, że prawie się popłakałam ze stresu, ale w końcu jest wszystko dobrze :)
Dzisiaj dzień minie nam na odwiedzinach. Dwie prababcie Lenki mają dzisiaj imieniny, więc trzeba się pokazać hehe ;)
Jutro ostatni dzień praktyk i wooolne. W końcu będę mogła być całe dnie z moją kruszynką :)
No i czekamy na wiadomość o szczepieniu. Niby jest po 6tyg. od ostatniego, a te 6tyg. minęło we wtorek, a z przychodni nikt nie dzwonił.. Myślicie, że powinnam zadzwonić, czy poczekać? Mnie również czeka szczepienie, ajajja. Bo wtedy kiedy powinnam być szczepiona, akurat byłam w ciąży, więc było to niemożliwe, więc teraz trzeba to załatwić.. Może uda się, że w jeden dzień będą kłuć nas razem hehe ;)
tak rodzinnie :P
i do kogo Lenka jest podobna? :)
Ślicznie wyglądacie :))
OdpowiedzUsuńjak dla mnie, to chyba bardziej do Taty ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna z Was rodzinka :)
dobrze, że z Lenką już jest dobrze, cieszę się bardzo.
Ja bym zadzwoniła, po tym długim weekendzie do przychodni i zapytała :)
Ja od początku twierdzę, że Lena to czysty tatuś :D
OdpowiedzUsuńA włosów jej zazdroszczę!
Ślicznie wyglądacie, dobrze, że z Malutką już wszystko ok :)
chyba jednak do taty, chociaż kolor włosków po mamusi:)
OdpowiedzUsuńDo mamy. Ślicznie wam razem:D
OdpowiedzUsuńBardziej do taty...przynajmniej na tym zdjęciu ;D
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądacie.
OdpowiedzUsuńSuper, że już pozbyliście się tej szyny.
Pozdrawiam!
U nas też groziła szyna, na szczęście okazało się, że ortopeda w przychodni to jakiś niedouczony oszołom i Mała miała i ma zdrowe bioderka. Ale rozumiem Twoje emocje i nerwy, bo zanim skonsultowaliśmy naszą Lilę też byłam mocno podłamana. A Niunia śliczna, i zupełnie nie wiem do kogo podobna :)
OdpowiedzUsuń