Wielki świat, małej Lenki

Wielki świat, małej Lenki

środa, 28 maja 2014

Marzenia mamy.. chwila szczerości

Marzyć każdy może i podobno te marzenia się spełniają.. Prawda?

Jako, że w poniedziałek był dzień mamy (już drugi dla mnie :P) to pozwolę sobie na mini listę moich marzeń, może jak za rok przeczytam tą listę to powiem "o kurdę, rzeczywiście marzenia mogą się spełnić.." :)

Więc zaczynam... marzy mi się..
- schudnąć, 14 kg
- zmieścić w rozmiar 36
- żebym była bardziej zorganizowana
- żebym była bardziej otwarta i odważna
- odnaleźć swoją "bratnią duszę" - nie chodzi mi tu o partnera, bardziej o przyjaciółkę, powierniczkę?*
- żebym mniej bałaganiła :P
- mieć swój dom chociaż wystarczyłoby większe mieszkanko
- żeby Lenka zawsze była taka uśmiechnięta i szczęśliwa jak jest teraz
- żeby zawsze była zdrowa
- żebyśmy w przyszłości zostały przyjaciółkami
- żebym nie bała się mówić wprost "co mnie boli"
- żebym "przełamała się" do drugiego dzidziusia **
- "przełamać się" do spraw "łóżkowych"***
- pójść na studia...
- mieć więcej cierpliwości
- znaleźć w końcu jakąś pasję w życiu
- wziąć kiedyś ślub taki prawdziwy, kościelny
- wyjechać na wakacje****
- zmienić coś w swoim wyglądzie
- cdn.

* odkąd urodziłam moje koleżanki jakoś hm.. mało pojmują to, że moje życie się zmieniło, że jestem mamą, że mam dom do ogarnięcia, obiad do zrobienia, dziecko, że mama mi nie ugotuje i nie posprząta. Że czasem śmieszą mnie ich problemy (typu kłótnia z rodzicami), bo mam większe i bardziej prawdziwe, że czasem po prostu nie mam czasu lub ochoty się z nimi spotkać. Szczerze? Nie mam z kim porozmawiać o tym "co mnie boli" bo żadna z moich koleżanek tak naprawdę nie zna mojej sytuacji. Nie żebym narzekała! O to co nie. Od 24 września 2012r (wtedy dowiedziałam się, że będę mamą) moje życie zmieniło się o 360stopni, ale.. nie żałuję ani jednego dnia, ani jednej nieprzespanej nocy. Mam córeczkę, która kocha mnie bezgranicznie i bezwarunkowo <3 Tak jak ja ją <3

** jak wiecie mój poród nie należał do najlepszych.. 27h prób rodzenia, zakończenie CC, niemiły personel, ból nie do opisania. Jak tylko pomyślę o tym to aż mi się zbiera do płaczu (naprawdę!) i chyba na razie nie chcę drugiego dziecka. Tzn, bardziej się boję tego bólu niż nie chce... Bo wiem, że z drugim bobaskiem bym sobie poradziła i byłoby mi duuużo łatwiej niż było z Lenką.

*** no powiem wprost - nie mogę się przełamać do seksu, o! w ciąże zaszłam przypadkiem, wieelkim przypadkiem. Z A W S Z E się zabezpieczaliśmy, miałam okres w ciąży i wg. USG w ciąże zaszłam 3 dni przed okresem, lekarz sam mówił, że takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko.. i po prostu boję się "powtórki z rozrywki". W sumie kolejnym powodem jest także to, że po ciąży zostało mi jeszcze 8kg to "zrzutu" i za nic w świecie nie mogę tego zrzucić, zostały mi rozstępy, ogólnie moje ciało zmieniło się strasznie, sama sobie się nie podobam, nie lubię na siebie patrzeć a co dopiero się rozebrać przed P.  może kiedyś przyjdzie czas, że to wszystko minie..

**** Przemek pracuje od poniedziałku do soboty, wyjeżdża o 6 rano w domu jest o 19 teraz wyjeżdża o 4 bo dojeżdżają do Gdańska. Wolną ma tylko niedziele.. Urlop? Sam nie pamięta kiedy go miał.. Póki pracy nie zmieni, wakacji w 3 nie będzie. :(


Uff ufff. Wyrzuciłam to z siebie w końcu o :) I jeeest mi lepiej. 



PS. Maturka ustna z niemieckiego i polskiego zdana! :) 

21 komentarzy:

  1. Ja Ci życzę by te marzenia się spełniły, może nie wszystkie za rok, ale jestem pewna że za lat kilka powiesz tak, osiągnęłam wszystko! A z seksem, no cóż miałam takie same obawy. Najgorzej na początku zaraz po, ale po "umówionej" cesarce szybciej doszłam do siebie i dość szybko poszło :) jednak doskonale pamiętam ten strach. Sama chciałabym zrzucić chociaż 5 kg i mieć wreszcie tą M...jakoś nie mogę przeżyć, ze większość ubrań to eLki.. buuuuuu

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, jesteś bardzo dojrzała, podejrzewam, że to częściowo sprawka Lenki, ale mam wrażenie, że czasem doroślejsza niż ja (to oczywiście komplement, bo ja mam ostatnio wrażenie, że mam nasrane w tej głowie... ;)) A marzenia - cóż nie traktuj ich jako marzeń tylko celów do realizacji. Zacznij od czegoś łatwego - zmiany czegoś w wyglądzie - wizyty u fryzjera czy zakupów, może jest coś co zawsze chciałaś założyć, ale wydawało Ci się, że to nie Twój styl. :)
    Co do seksu to maila chyba machnę, bo tu publicznie to wiesz...
    A co do szczęścia Lenki - jeśli Ty będziesz szczęśliwa to i ona będzie.
    ot się rozpisałam. Dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby coś założyć, muszę schudnąć, bo obecnie najlepiej się czuje w legginsach i koszulce.. ;/
      Do fryzjera planuje iść, no ale sie boję :D
      Co do dojrzalości to nie wiem, mam zupełnie inne odczucie (podobnie jak Ty o sobie :P )

      Usuń
  3. Ja mam wrażenie, że się odchudzam permanentnie od roku :P Ostatnio się ostro za to wzięłam jak kupiłam wagę i się okazało, że ważę tylko dwa kilo mniej niż pod koniec 9 miesiąca ciąży. No kur.... To jest dopiero hardcore. Na wagę wchodziłam trzy razy, bo nie mogłam uwierzyć. Teraz zostało mi jeszcze do zrzucenia 9 kg do wagi sprzed ciąży, ale chciałabym schudnąć 10 wtedy będę ważyła 59 kg i będę mogła wreszcie powyrzucać te wszystkie bluzki jak namioty :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja od lutego? i za przeproszeniem dupa z tego wychodzi :P ćwiczę z Ewką od tygodnia, no ale.. nie potrafie sobie odmówić jedzenia :D

      Usuń
  4. młoda mama ma sporo nauki przed sobą, ale super czytać jak dziecko daje dużo radości :)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam kolezanke z tego samego miasta... zycze by wszystkie twoje marzenia doczekaly sie spelnienia !!! Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkam w małym miasteczku 30km od Bydgoszczy :)

      Usuń
  6. Ja mam starsze kolezanki ale mimo to ciezko tez nam sie zebrac i spotkac bo kazda ma jakies swoje problemy, prace, obowiazki :/ Na szczescie mam jeszcze siostry i szwagierke.
    Co do seksu tez nie moglam sie przelamac ale z innego powodu. Po prostu balam sie ze po nacieciu i szyciu popekam podczas seksu.
    Przyjda teraz wakacje, bedziesz miala wiecej czasu wiec zacznij szybkie spacery z wozkiem lub sprobuj pobiegac pol godziny dziennie. Daje efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest tak, że moje koleżanki mają full czasu i nie potrafią zrozumieć, że ja go mogę nie mieć.. :)

      Usuń
  7. Gratuluję matury :)
    A cała reszta jest mi bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  8. gratuluję zdanej matury ! i 3mam kciuki żeby wszystkie życzenia sie spełniły :)) ja coś o tym wiem, że marzenia na prawdę się spełniają ! pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluje zdanej matury :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno wszystko się spęlni !! :) Życie już takie jest, że lubi dawać nam powody zeby maaaarzyć ;P Może i dobrze :)
    Gratuluje zdanej matury! Wieldziałam, że tak będzie! :)
    Ja na razie mam dwa marzenia :D Skończyć te głupie studia :P (jeszcze caaaaałe 2 lata :/ ) i mieć taką super dzidzie jak ty ;P
    Sto latek dla Lenusi!!! Kiedy to zleciało ;)??

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam Cię na forum www.forumkawaja.pl znajdziesz tam wątki mam, miło jak zaczniesz się udzielać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje z powodu matury:)
    Ja chciałabym wrócić do wagi wyjściowej, a ponad pół roku po porodzie w dalszym ciągu towarzyszą mi te 3 kg więcej i nie mam samozaparcia by się nie objadać bądź poruszać trochę...

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluje zdanej matury:) Wiem jak jest cięzko być młodą mama :) Głowa do góry, pomalutku a wszystkie twoje podpunkty się spełnia (wiem my kobiety chciałybyśmy wszystko od razu) tylko trzeba czasu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń