…wdech, wydech. Nie mam siły, zaraz COŚ mnie chyba trzaśnie. Wspólne mieszkanie z moimi rodzicami (a raczej mamą) to katastrofa! Nie wiem co jej się nagle odwidziało, ale stała nie do zniesienia, oczywiście tylko dla mnie, bo P. jest idealny. Wszystko jest nie tak. Tu zostawiłam szklankę, nie tak trzymam Lenkę, dlaczego ją przykryłam kocem, ubierz ją, bo zimno, rozbierz, bo gorąco i wiele innych przykładów. Myślę, że chce zrobić mi na złość, żebym w końcu się wytrzymała i żebyśmy szybciej się wyprowadzili. Z tatą problemu nie ma żadnego, wręcz przeciwnie, a mama … grr. Naprawdę panuję się żeby nie powiedzieć (znowu) paru słów za dużo, ale czasami po prostu nie wychodzi.
Chodzę nerwowa, wkurzona, zła!
Nie wiem jakim cudem pękł nam leżaczek, jedyna plastikowa rzecz z której był zrobiony leżaczek nagle pękła! Nie wiem czy uda się to naprawić, bo jak nie trzeba będzie kupić kolejny. Bez leżaczka jak bez ręki. Lenka zasypia w leżaczku, spędza w nim praktycznie cały dzień i nagle miałoby go nie być? Nie wyobrażam sobie. Chyba naprawdę mam pecha.. Póki co udało mi się Lenkę uspać w foteliku samochodowym (o zgrozo!) włożyłam ją do łóżeczka i mam nadzieję, że troszkę chociaż pośpi, bo przez to, że ja jestem nerwowa mała to odczuwa i straaasznie marudzi.
Poradźcie mi coś. Mam problem natury kobiecej. : ) Mianowicie, 2tyg. temu dostałam miesiączkę, już drugą po porodzie. Od tego cyklu zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne i okres nadal trwa.. Dzisiaj jest równe 2tyg. czy na początku brania tabletek tak się zdarza? Mam nadzieję, że coś mi poradzicie. :)