Wielki świat, małej Lenki

Wielki świat, małej Lenki

poniedziałek, 15 lipca 2013

99. Ślub ze względu na dziecko?

  Na pewno każdą z nas spotkała się gdzieś z taką sytuacją. Co o tym sądzicie? Moim zdaniem jest to bezsensu.. Oczywiście nie mam nic przeciwko braniu ślubu w ciąży, ale tylko wtedy kiedy jest to świadoma decyzja, nie narzucona „Z GÓRY” lub kiedy powodem ślubu jest prawdziwa miłość, a nie ciąża. Nigdy nie byłam jakaś przesadnie religijna i jak zaszłam w ciążę to nawet nie pomyślałam, żeby SZYBKO, SZYBKO wziąć ślub, na szczęście P. też nie..  Dużo osób się tym kieruje, bo jak dziecko to musi być ślub, choćby cywilny, ale ślub! Bo niby po ślubie jest łatwiej wszystko pozałatwiać w urzędzie itp. Prawda, ale my ślubu nie mamy i jakoś nie mieliśmy problemów z załatwianiem spraw. Lenka ma nazwisko Przemka, problemu nie było żadnego. Znam tez dużo przypadków gdzie to rodzice naciskają na ślub. Zwłaszcza kiedy jest to młoda dziewczyna. Jak się tłumaczą? „taka młoda, bez ślubu, co ludzie powiedzą?” A co mają mówić? To nie jest ich życie.  Moi rodzice nie byli tacy, kiedy dowiedzieli się, że jestem w ciąży w ogóle nie brali ślubu pod uwagę, wręcz przeciwnie. Stwierdzili, że sama mam to przemyśleć, czy chce, bo taką pochopną decyzją mogę sobie zmarnować życie. Znam kilka przypadków np. moja koleżanka z klasy, rok temu urodziła córeczkę, miesiąc przed porodem MUSIAŁA wziąć ślub, bo rodzice, by nie dali jej spokoju. Obydwoje byli młodzi i co? Obecnie już nie są razem, obydwoje żałują (nie)swojej decyzji. I po co było się śpieszyć?

  My na razie z P. ślubu nie planujemy, oczywiście kiedyś chcemy go wziąć, ale nie teraz.. Teraz na pierwszym planie jest remont mieszkania, przeprowadzka. Na ślub chcemy odłożyć, żeby był taki jaki MY chcemy. Póki co jesteśmy szczęśliwą rodziną bez ślubu. :) Nam to nie przeszkadza, a to chyba najważniejsze?

  Mama wczoraj po raz kolejny kąpała Lenkę! :) Idzie nam coraz sprawniej. Mała czuję się w wodzie, jak rybka. :P Bałam się, że nie będzie lubiła się kąpać, a jest wręcz przeciwnie. Krzyk zaczyna się dopiero kiedy kąpiel się kończy i trzeba ubrać piżamkę, tego Lenka nie lubi najbardziej. Wczoraj krzyczała tak, że mama z wrażenia zapomniała uczesać dziecko po kąpieli i mała ma dzisiaj na głowie „coco jambo” i nic nie idzie z tym zrobić :P Każdy kosmyk w inna stronę :)



A wygląda to tak :



mały loczek nasz :)


uśmiech dla odwiedzających :)








wspominałam wcześniej, że Lenka musi nosić tę szynę i własnie wygląda w niej tak:



ale nie przeszkadza jej jakoś bardzo, bo może w niej zasnąć :)



18 komentarzy:

  1. my też nie mamy ślubu i jakoś ziemia nie przestała się kręcić, nikt nie umarł, pioruny z nieba nie spadają, życie toczy się dalej! hura!

    całuski dla Lenki:*

    OdpowiedzUsuń
  2. rozumiem Twoj tok myslenia. Moj tez taki byl az do wypadku mojej kolezanki. Mieszkala z chlopakiem, wspolne wychowywali corke. Ona miiala wypadek wyldowala w szpitalu w ciezkim stanie no i trafil sie orynator ktory nie chcial dopuscci do nej Jej chlopaka;/ Teoretycznie razem mieszkali, razem wychowywali corke ale to nie przekonywalo ordynatora ktory ciagle twierdzil ze on nie jest "z rodziny". Paradoksalna sytuacja no ale coz czasami jednak papierek jest wazny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie też się o to bałam jak rodziłam, że nie wpuszczą P. na porodówkę , potem na salę pooperacyjną i zapytałam o to lekarza, powiedział, że to, że nie jesteśmy małżeństwem w niczym nie przeszkadza :) P. ma wgląd do mojej karty w szpitalu, jest również podany jego numer telefonu gdyby COŚ się działo to informują jego, tak jakbyśmy byli małżeństwem :) więc to raczej zależy od lekarza, a nie od tego, czy jest się małżeństwem czy nie :)

      Usuń
  3. Masz rację z tym slubem, szkoda czasu pieniędzy i życia na pochopne decyzje. Choc ja za niecałe trzy miesiące wychodzę za mąż, ale planowałam to już trochę, poza tym nie mamy po 19 lat, ino trochę więcej:):)

    Jednak z drugiej strony jak mam być dobrze to będzie, a jak nie to bez względu na wszystko nie będzie, także reguły nie ma :)
    Najważniejsze to przemyśleć "za" i "przeciw" i nie pobierac się pod przymusem chwili:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie. Zgadzam się z Tobą. To nasze życie i my decydujemy czy chcemy wziąć ślub czy nie.;)

    OdpowiedzUsuń
  5. osobiście uważam że nie nic nic głupszego niż ślub "bo dziecko". Ale ja w ogóle uważam, że ślub to głupota.

    OdpowiedzUsuń
  6. My za niedługo bd rodzicami i ślub planowaliśmy przed zajściem w ciąże i odbędzie się on 26września tego roku :) no ale my mamy 24 ja i 25 lat mój M i nie wiem czy w twoim wieku bym się na ślub zdecydowała....tylko np z powodu ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim zdaniem czasem nawet lepiej jest jak ślubu nie ma. Ludzie są ze sobą bo chcą, a nie bo muszą. Niektórym przeszkadza ten "wiszący nad nimi przymus" jakim jest ślub. Najważniejsze to żeby rodzice się kochali ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy ma prawo do własnego zdania i własnych wyborów.
    My ślub cywilny wzięliśmy, była to nasza wspólna decyzja i wiemy, że jej żałować nie będziemy. A na kościelny przyjdzie czas.

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas złożyło się to w czasie wszystko. W Wigilię poinformowaliśmy, że 2 czerwca bierzemy ślub, a w styczniu na dzień Babci i Dziadka dzwoniliśmy, że spodziewamy się dziecka. Do ślubu więc szłam w brzuchem :) Uważam jednak, że wszystko ma swój czas i swoje miejsce :)
    Jesteśmy szczęśliwi :) I to się liczy!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas było jeszcze inaczej, planowaliśmy ślub, zaklepaliśmy grajka i salę, wpłaciliśmy zaliczki, a za jakiś czas okazało się, że jestem w ciąży i zdecydowaliśmy, że nie będziemy ślubu przyspieszać, a wręcz przeciwnie przełożyliśmy go na później. Nie czujemy parcia na to, żeby zdążyć przed urodzeniem się dziecka, bo to bez sensu. Ślub weźmiemy, ale w swoim czasie. Zresztą co tu dużo mówić, ciężko jest samemu zorganizować i opłacić wesele bez pomocy finansowej rodziców. My takiej pomocy nie mamy i to też zdecydowało o tym, że ślub przełożyliśmy i weźmiemy go wtedy, kiedy będziemy mogli sami za niego zapłacić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkie młode mamy w moim otoczeniu gnały od razu do ołtarza ;P Niektórzy nawet nie pytają na kiedy ma termin a kiedy ślub biorą... dla mnie jest to absurd totalny, każdy ma prawo decydować za siebie nie ma reguły czy dobrze jest w ciąży, po czy przed... Najlepiej by było jakby sie nikt nikomu nie wtrącał i każdy sobą zajął... Macie jeszcze czas na ślub!!
    Ja w ciąży nie jestem ;P Ślubu nie planuje ;P Ale planuje zaręczyny (właściwie to ,,druga,, strona planuje) za rok z racji tego, ze będziemy razem mieszkać, jesteśmy razem od prawie 4 lat (wtedy będzie5) i po prostu oboje tego chcemy bez ustalania terminu ślubu, ot tak dla siebie... O ślubie sie pomyśli jak będziemy po studiach z pracą i odrobiną oszczędności... chyba, że życie zdecyduje inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  12. Według mnie ślub głównie ze względu na dziecko jest raczej kiepskim pomysłem.
    Wśród znajomych mam 2 pary, które spodziewając się dziecka wzięły ślub i finał nie okazał się szczęśliwy bo skończyło się w obydwu przypadkach rozwodem.

    Uważam też, że bardzo średnio wygląda para młodych biorących ślub kościelny u których widać, że w niedługim czasie zostaną rodzicami.
    Osobiście nie wyobrażam sobie bycie mamą bez bycia żoną, chociaż tutaj akurat wiara nie ma nic do rzeczy bo zdecydowaliśmy się na cywilny.

    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bym nigdy nie wzięła ślubu tylko ze względu na dziecko...
    Lenka cudna, ale w tej szynie taka biedna jest... Mam nadzieję, że szybko jej zdejmą i będą efekty!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziecina cudowna ; )
    A co do wpisu, to podobny widziałam u siebie na blogu ; P

    OdpowiedzUsuń
  15. Mała jest śliczna i jaką ma burzę loków ;)) ..
    Ja też bym nie brała nigdy ślubu z powodu dziecka.. Nie każdy żałuje tej decyzji, którą podjął, ale w większości osób, które znam to jednak żałują.

    Lenka nie wygląda najgorzej w tej szynie, mojej koleżanki córcia (też Lenka) miała szynę z tych, co były kiedyś - masakra.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja z chłopakiem , chcieliśmy wziąć ślub , jak skończymy 18 lat , lecz teraz raczej go nie weźmiemy ponieważ nie wiedzieliśmy że będzie taka sytuacja że zajdę w ciążę. Zawsze chciałam duży ślub kościelny i huczne wesele , na pewno w najbliższym czasie nam się to nie uda bo będziemy wydawać na Amelie . Wszystko w swoim czasie. Z moimi rodzicami jest tak samo jak u ciebie , tylko że oni mnie ostrzegają że najlepiej będzie jak nie będziemy brać ślubu bo mogę sobie tylko życie zmarnować a drugiego kościelnego ślubu już brać nie mogę .

    OdpowiedzUsuń
  17. my slubu q ciazy nie braliamy.. teraz na styczen mamy termin. antek bedzie mial 2 lata ;)

    OdpowiedzUsuń