Wielki świat, małej Lenki

Wielki świat, małej Lenki

czwartek, 15 sierpnia 2013

Nie ma szyny! :)

Z bioderkami już wszystko dobrze, Lenka nie musi nosić szyny :)) USG główki też wyszło bardzo dobrze, więc dalsze wizyty nie są konieczne. Ale się cieszę!! :) 

Lenka teraz może w spokoju fikać nóżkami. Teraz kiedy jest bez szyny zauważam jaka ona jest już duża, a w szynie to było maleństwo :P Jak jechaliśmy do lekarza to tak się denerwowałam, że prawie się popłakałam ze stresu, ale w końcu jest wszystko dobrze :)

Dzisiaj dzień minie nam na odwiedzinach. Dwie prababcie Lenki mają dzisiaj imieniny, więc trzeba się pokazać hehe ;) 

Jutro ostatni dzień praktyk i wooolne. W końcu będę mogła być całe dnie z moją kruszynką :)

No i czekamy na wiadomość o szczepieniu. Niby jest po 6tyg. od ostatniego, a te 6tyg. minęło we wtorek, a z przychodni nikt nie dzwonił.. Myślicie, że powinnam zadzwonić, czy poczekać? Mnie również czeka szczepienie, ajajja. Bo wtedy kiedy powinnam być szczepiona, akurat byłam w ciąży, więc było to niemożliwe, więc teraz trzeba to załatwić.. Może uda się, że w jeden dzień będą kłuć nas razem hehe ;) 




tak rodzinnie :P


i do kogo Lenka jest podobna? :)

9 komentarzy:

  1. Cieszę się, że Malutka nie musi dłużej męczyć się z szyną.
    A podobna jest ... do samej siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dla mnie, to chyba bardziej do Taty ;)
    bardzo ładna z Was rodzinka :)

    dobrze, że z Lenką już jest dobrze, cieszę się bardzo.
    Ja bym zadzwoniła, po tym długim weekendzie do przychodni i zapytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja od początku twierdzę, że Lena to czysty tatuś :D
    A włosów jej zazdroszczę!
    Ślicznie wyglądacie, dobrze, że z Malutką już wszystko ok :)

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba jednak do taty, chociaż kolor włosków po mamusi:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do mamy. Ślicznie wam razem:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardziej do taty...przynajmniej na tym zdjęciu ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyglądacie.
    Super, że już pozbyliście się tej szyny.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas też groziła szyna, na szczęście okazało się, że ortopeda w przychodni to jakiś niedouczony oszołom i Mała miała i ma zdrowe bioderka. Ale rozumiem Twoje emocje i nerwy, bo zanim skonsultowaliśmy naszą Lilę też byłam mocno podłamana. A Niunia śliczna, i zupełnie nie wiem do kogo podobna :)

    OdpowiedzUsuń