Co do tego ostatniego to cieszę się strasznie! :) Od tygodnia jesteśmy na swoim. Jest super! Spokój. Nikt nie mówi co mam robić, jak robić, kiedy to zrobić. Tego mi brakowało. :) Lenka zaaklimatyzowała się od razu. W piątek kiedy przebudziła się już w swoim nowym mieszkanku to rozglądała się, miała takie wielkie oczka i chyba do końca nie wiedziała gdzie jest, ale nockę przespała super i następnego dnia czuła się jak u siebie, a to najważniejsze :)
We wtorek byliśmy na szczepieniu. Lenka waży 6100g. wszystko jest bardzo dobrze, tylko mała ma problem z przewracaniem się z plecków na boki i odwrotnie, ale wszystko przez szynę i pediatra powiedziała, że nie mam się martwić, bo wygląda, że będzie wszystko dobrze. 4 razy badała ciemiączko, ale na szczęście wszystko jest ok, bo nie miała zastrzeżeń. Być może nie mogła dobrze wyczuć, przez bujną czuprynkę Lenki :) Co do kropeczki na paluszku to jest naczyniak i powinien się wchłonąć. W każdym razie to nic poważnego :)
Jesteśmy na etapie samodzielnego zasypiania Lenki (bez bujania w leżaczku) i idzie (mi) bardzo dobrze! Dlaczego mi? Bo P. cały czas twierdzi, że Lenka sama nie zaśnie, bo będzie płakać itd. A wcale tak nie jest. Może pierwszą minutkę się odzywa, a potem złoży rączki, pielucha na policzek, dyduś i Lenka odpływa. Jak na razie zasypia w naszym łożku i wtedy przenosimy ją do łożeczka, z czasem zmienimy na łózeczko. Nie wszystko od razu bo Lena oszaleje. Najważniejsze, że zaśnie sama, bez bujania, a mama może zrobić o wiele więcej niż jakbym miała ją bujać. No i drzemki w dzień są dłuższe, spokojniejsze i na pewno wygodniejsze :)
Kiedyś pisałam o problemie z chrzestną dla Lenki. Niby już było spokojnie, ale znowu pojawiają się problemy. Siostra P, która ma być chrzestną o Lence całkowicie zapomniała. Ostatni raz była u małej 2 miesiące temu!!! Będąc co weekend w naszym miasteczku. Przez ten czas również się nie odezwała jak Lenka itd. No więc po co naszej kruszynce taka chrzestna?! Sama nie mam kontaktu z moją chrzestną, a nie chciałabym żeby Lenka miała tak samo. Mam mieszane uczucia, a P. oczywiście nie widzi w tym nic złego i twierdzi, że przesadzam. Jakoś mi się nie wydaje..
Lenke w ostatnim czasie zainteresowały własne nózki :)
a tu jeszcze w piżamce :P
Nie miałam kontaktu z moim chrzestnym, jest to beznadziejna sprawa. Po moim doświadczeniu widzę, że lepiej na to "stanowisko" wybrać przyjaciółkę niż kogoś z rodziny, bo potem wychodzi jak wychodzi... Także myślę że musisz poważnie porozmawiać z P...
OdpowiedzUsuńStaram się rozmawiać, tłumaczyć, a do niego nic nie dociera. Jeszcze trochę i nie wytrzymam i sama powiem jego siostrze, że nie chce zeby byla chrzestną. Będzie wojna, a niech będzie. Przynajmniej będę miała czyste sumienie, że nie skrzywdzę Leny :)
UsuńTo cięzka sytuacja z chrzestną, ale niestety wydaje mi się, że często tak właśnie jest, że chrzestni nie za bardzo się później interesują.
OdpowiedzUsuńNo właśnie! A mam parę kobietek w rodzinie które by się interesowały, bo Lenka od razu podbiła ich serca :)) A siostra P. jakoś zainteresowania nie okazajue..
UsuńAleż ona urosła:) U nas też będzie problem z chrzestnymi, a szczególnie z chrzestnym z racji tego, ze mamy w obu rodzinach deficyt mężczyzn.
OdpowiedzUsuńRośnie jak na drożdżach :)) Trudne te decyzje dotyczące chrztu, w końcu to decyzja na całe życie. (niestety)
UsuńAle kudłata ta Wasza Lenka! Cuuudna jest!
OdpowiedzUsuńTa czuprynka jest nie do ogarnięcia :P
UsuńHej! ;** jeju jakie ma cudne włoski..Nasza Laurunia ma z tyłu głowy krótkie a na górze meszek, mam nadzieję że zaczną jej rosnąć. Ty to będziesz już niedługo mogła warkoczyki pleść;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Super maleństwo;D
:))
UsuńNie bierz jej takiej chrzestnej !!!! Też taką mam ;/
OdpowiedzUsuńMałą jest czysty tatuś :D
Wszyscy mi to mówią żeby jej nie brać :) Na szczęście ostatecznie się nie zapytaliśmy więc może sytuacja jest do uratowania :)
UsuńMoja była w porządku, ale od marca sie nie odzywa...
OdpowiedzUsuńLenka ma śliczne włoski:)
Moja nawet jak nie jest chrzestną to nie jest w porządku , ech i bądź tu człowieku mądry.
UsuńDziękuje :)
Słodka jest ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚliczna jest. I już na prawdę duża panna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:)
Usuń