W czwartek byłam w szkole zaliczyć sprawdzian, już w szkole mnie coraz bardziej rozkładało jak dojechałam do domu to poszłam spać i ogólnie czułam się strasznie. W piątek zostałam w domu, no już niby czułam się lepiej, więc wstałam sobie, posprzątałam wszystko, zrobiłam generalne porządki w szafach no i chyba za dużo tego, bo jak się położyłam to już nie mogłam wstać + dodatkowo zaczęły boleć mnie plecy. W sobotę znowu czułam się lepiej, ale o 12 miałam korepetycję jak wróciłam to znowu to samo - kaszel się nasilił, katar nie do opanowania. Położyłam się, Przemek mnie obudził, że jedziemy do niego. Już było wszystko dobrze, ale na wieczór znowu zaczęłam się dusić i jeszcze Lenka zaczęła tak wariować w brzuchu, że nie wiedziałam jak się ułożyć. Ale dostałam dobrą kolację więc chociaż humor miałam dobry ;P ;)
A dziś.. Oprócz tego, że całą noc chodziłam do łazienki i obudziłam się o 5 wyspana to przedpołudnie też było w miarę ok, ale już po 16 kaszel znów się nasilił i obecnie teraz jest taki duszący, że prawie laptop mi z kolan spada :( Mam nadzieję, że malutka nie ucierpi na tym. Syropki, tabletki biorę regularnie o tej samej porze, nie zapominając o żadnej, a poprawy nie ma żadnej. Przed ciążą praktycznie nie chorowałam, a teraz co chwilę coś łapie i z każdym 'przeziębieniem' jest coraz gorzej. Boję się co to będzie do maja. Dodatkowo teraz na 'moim terenie' panuję różyczka! Mam nadzieję, że uda mi się chociaż to ominąć, bo czytałam, że to jest chyba najgorsza choroba zakaźna jaką można złapać w ciąży, bo maleństwo źle to znosi i może mieć jakieś wady.
Co do przeziębienia to mam nadzieję, że nie wezmą mnie przez to do szpitala. Bo jak ostatnio byłam, to leżała ze mną kobieta chora na grypę i miała taki kaszel jak ja, chyba nawet łagodniejszy. :( A ja nie chce do szpitala.. Ale jeśli tak będzie lepiej dla Lenki to nie będę miała wyjścia.
Chciałam Was zapytać czy używałyście może kremu 'SEXY MAMA' ? Co możecie o nim powiedzieć? ;)
Ja używam od dzisiaj, bo zauważyłam rano małe rozstępy prawie na plecach i na biodrach (wczoraj ich nie widziałam, więc musiały mi chyba 'wyjść' przez noc) więc o efektach jak na razie się nie wypowiem. Ale cena korzystna i opakowanie też nawet spore. Zobaczymy za parę tygodni czy mi pomoże czy nie ;)
Póki co to idę spać. Trzymajcie kciuki żeby jutro u lekarza wyszło, że z Lenką i ze mną jest wszystko dobrze ;)
Dobranoc. ;)
A dziś.. Oprócz tego, że całą noc chodziłam do łazienki i obudziłam się o 5 wyspana to przedpołudnie też było w miarę ok, ale już po 16 kaszel znów się nasilił i obecnie teraz jest taki duszący, że prawie laptop mi z kolan spada :( Mam nadzieję, że malutka nie ucierpi na tym. Syropki, tabletki biorę regularnie o tej samej porze, nie zapominając o żadnej, a poprawy nie ma żadnej. Przed ciążą praktycznie nie chorowałam, a teraz co chwilę coś łapie i z każdym 'przeziębieniem' jest coraz gorzej. Boję się co to będzie do maja. Dodatkowo teraz na 'moim terenie' panuję różyczka! Mam nadzieję, że uda mi się chociaż to ominąć, bo czytałam, że to jest chyba najgorsza choroba zakaźna jaką można złapać w ciąży, bo maleństwo źle to znosi i może mieć jakieś wady.
Co do przeziębienia to mam nadzieję, że nie wezmą mnie przez to do szpitala. Bo jak ostatnio byłam, to leżała ze mną kobieta chora na grypę i miała taki kaszel jak ja, chyba nawet łagodniejszy. :( A ja nie chce do szpitala.. Ale jeśli tak będzie lepiej dla Lenki to nie będę miała wyjścia.
Chciałam Was zapytać czy używałyście może kremu 'SEXY MAMA' ? Co możecie o nim powiedzieć? ;)
Póki co to idę spać. Trzymajcie kciuki żeby jutro u lekarza wyszło, że z Lenką i ze mną jest wszystko dobrze ;)
Dobranoc. ;)
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńA różyczkę omijaj szerokim łukiem... nie chorowałaś w dzieciństwie?
Właśnie problem w tym, że te wszystkie choroby (świnka, odra, ospa) miałam jak miałam nie więcej niż 4latka, więc ja sama nie pamiętam, a mama nie jest pewna, więc lepiej chuchać na zimne ;)
UsuńNa pewno masz jeszcze książeczkę zdrowia ;P Odszukaj tam się dowiesz czy chorowałaś a wtedy nie ma obaw :)
UsuńTrzymam kciuki! na szczęście różyczka w ciąży bardzo groźna jest w 1 trymestrze, później jest trochę bezpieczniej, ale lepiej unikaj skupisk ludzkich (ta...) i małych dzieci.
OdpowiedzUsuńChodzę do szkoły (tzn. teraz jestem na zwolnieniu) więc ciężko unikać, bo w szkole co druga osoba okazuje się być chora ;P ale będę uważać ;)
UsuńNa różyczkę powinnaś być szczepiona ok 13-go roku życia, więc nie musisz się obawiać. Jak to mówią lepiej zapobiegać niż leczyć...dlatego jak tylko wyzdrowiejesz nie poprzestaj na zażywaniu naturalnych środków ochrony. Zdrówka!
OdpowiedzUsuńTak, tak.. Witaminki to podstawa ;) Dziękuję ;)
UsuńTeż nie miałam różyczki, ba nie miałam żadnej choroby zakaźnej.Dobrze, że jestem na zwolnieniu,bo nie jestem zmuszona przebywać z dużymi grupami ludzi,a wtedy wiadomo, że prędzej się można czegoś nabawić. A co do kremu to właśnie wczoraj też go sobie kupiłam, więc zobaczymy czy działa.
OdpowiedzUsuńHehe ;) to będziemy czekać razem na efekty ;)
UsuńKremy na rozstepy uzywac powinno sie juz od 3 m-ca, albo i wczesniej - jak juz wyskoczyly to dzialanie kremu nie zatrzyma ich.
OdpowiedzUsuń