Wielki świat, małej Lenki

Wielki świat, małej Lenki

czwartek, 14 marca 2013

Panikujemy .. :(

Chyba zaczynam panikować.. Stwierdzam, że boję się macierzyństwa. Kocham naszą kruszynke, chciałabym żeby już była z nami, ale.. BOJĘ SIĘ!!! Nie mogłam w nocy spać i nękały mnie różne głupie myśli.. Właściwie to jak ja dam radę? Nie miałam styczności nigdy z takim malutkim dzieckiem (tzn. nie przewijałam, nie karmiłam, nie ubierałam) Boję się, czasu kiedy będę musiała zostać z Lenką sama, jak P. będzie w pracy. Co zrobię jak zacznie płakać na spacerze? Wiadomość, że jestem w ciąży spadła na nas jak grom z jasnego nieba, szczerze to nikt się tego nie spodziewał.  A jednak. Jest we mnie mała Lenka. Jestem w 30tc. Powinnam się przyzwyczaić do tego. Wyobrażać sobie jak to będzie, a ja po prostu nie umiem! Zaczynam panikować w sprawie porodu, czy dam radę? Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży chciałam jak najszybciej urodzić. A teraz chce żeby Lenka była jak najdłużej u mnie. Bo tam jest bezpieczna. Boję się, że nie będę potrafiła się nią zająć, że nie będę wystarczająco dobrą mamą..  To wszystko będzie dla mnie nowe, inne.

Musze spiąć pośladki i dać radę , prawda ?!  Dla Lenki, dla P. 

Póki co musimy w końcu zrobić zakupy. Kończę 30tc, a my jeszcze nie mamy kupionych podstawowych ubranek (głupota!) Najdroższe zakupy mamy za sobą. Wózek, łóżeczko, przewijak mamy. Jednym z droższych zakupów będzie fotelik- nosidełko, ale to upatrzyłam sobie na allegro. :)  Pomożecie skompletować mi wyprawkę? Chodzi mi głównie o ciuszki, bo tym się zajmiemy w ten weekend, póki co mam taką listę:

3 pary bodów rozpinanych z długie (zapinane z przodu)
3 pary bodów krótkie (zapinane z przodu)
2 czapeczki (cienka, cieplejsza)
3 pary skarpetek
3 pary spodenek

Jaki rozmiar będzie odpowiedni? Czy warto kupować mały rozmiar 56? Czy lepiej od razu kupić ciut większy? :) 

15 komentarzy:

  1. Obawy są normalne, ale istnieje coś takiego jak instynkt macierzyński, dasz radę. ;)

    Pozdrawiam i zapraszam di siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie będzie dobrze, przecież każda z nas nie rodzi się od razu matką wiedzącą wszystko o dzieciach:) Tego po prostu trzeba się nauczyć, nauczyć się swojego dziecka i bycia mamą, dasz radę, wiadomo że z początku nikomu nie jest łatwo, ale później jest już tylko lepiej:) Ja kompletuję wyprawkę sukcesywnie, żeby mój budżet to wytrzymał, dużo rzeczy dostaję też od teściowej z zagranicy więc ubranek mamy sporo i w różnych rozmiarach, myślę jednak, że nie ma co kupować dużo bardzo małych rzeczy bo dzieciaki strasznie szybko rosną i nawet jak z początku coś będzie ciut za duże to za kilka dni może być już dobre, także chyba nie ma co kupować ubranek na "styk" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No stres! Każda świeżo upieczona mama ma obawy, ale tak jak pisały dziewczyny wyżej, instynkt macierzyński da o sobie znać i jeszcze się zdziwisz, jak dobrze będzie Ci szła opieka nad Małą. Więc uszy do góry!
    A co do ubranek, hmm... sama kupuje różne, ale poniżej 56 rozm. nie schodzę, uważam, że nie ma sensu. 62rozm, może przydać się szybciej niż może się wydawać, więc dobrze zainwestować i w niego, tym bardziej, ze dojdzie jeszcze pielucha.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupuj rozmiar 56! Ja myslałam, że to zbędne, ale chociaż Nel urodziła się mając 59cm to nawet rozmiar 50 był na nią ok. Rozmiar 62 wisi na niej, zwłaszcza spodenki...

    OdpowiedzUsuń
  5. na spokojnie, pewnie, że sobie poradzicie. :)
    co do ubranek - dopisałabym ze 2-3 pajace lub śpiochy. czapeczki cienkie jeszcze ze dwie ku na wszelki wypadek. ponoć niedrapki się przydają. Ja profilaktycznie mam ze 3 pary. I jakiś sweterek czy bluzę, bo wieczory mogą być chłodne. z rozmiarami sama mam problem, więc tu nie pomogę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie martw się :) Jak dostaniesz Małą na ręce to Cię oświeci - ja tak miałam. Bałam się Jej dotknąc, ale wiedziałam, że trzeba. I dałam radę :)
    Co do ubranek... Oli miała 57cm, ale przez 2-3 tygodnie w 56 chodziła, a na początku to i w 50...
    56 kilka sztuk warto miec, ale dosłownie ze 3 zestawy bodziak + śpioszki/pajac. Jak będzie trzeba to teraz sklepów mnóstwo :) Więcej bym 62 kupiła (z 5 zestawów) - body (jak dla mnie podstawa - świetnie trzymają pampersa i nic się nie podwija).
    Pajacyki są super i śpioszki. Ale te które są rozpinane w kroku.
    Zamiast niedrapek (u mnie się zsuwały z rąk małej) wolałam wkładac Jej skarpetki na ręce :P Poza tym ważna sprawa: zmysł dotyku to podstawowy zmysł dziecka - wkładając niedrapki go ograniczamy. Wg wielu specjalistów nie powinno się wkładać dziecku nic na rączki (tylko pilnować by paznokcie były krótkie)
    Czapeczek w domu nie używałam... Najwyżej po kąpieli na 10minut żeby włoski wyschły. Mi jedna wystarczyła :P Czapeczki są fajne te na uszka - wiatr na spacerze Wam nie straszny.
    Ręcznik polecam ten z kapturkiem - tylko im większy tym lepiej - łatwiej dziecko zawinąc. Minimum 2.
    Pieluszki tetrowe się przydają - czy jak dziecko ulewa, czy buźkę przetrzec, czy osuszyc po kąpieli (u mnie w szpitalu wymagali), czy do lekarza na wagę położyc. Ja do tej pory jak daję butelkę to pod brodę podkładam. 10 - 15 to moim zdaniem wersja optymalna.
    Czapeczka na dwór, sweterek (62? rękawy można podwinąc), spodenki na szerokiej gumie. Ze 2 zestawy takie wyjściowe w rozmiarze 62 :)
    Odradzam jeansy (twarde i dziecku niewygodnie; chyba że z mięciutkiego jeansu, na szerokiej gumie w pasie); wszystko zapinane z tyłu (mojej przeszkadzało, źle się Jej leżało na guzikach/napach); sukienki (noworodkowi niespecjalnie wygodnie było, a ja głupia Matka wydałam majątek na minisukienusie), no chyba, że takie bawełniane. Wszystko z kapturami odradzam! Dopóki dziecko nie siedzi to mu to tylko przeszkadza. Aaaa... I wszelkie obuwie (chociaż ładne), ale to ze względów medycznych :)
    Ogólnie patrz, żeby to było wszystko naturalne, miękkie i nieuwierające. Im prostszy krój tym dziecku wygodniej :) Na początku i tak pralka co chwilę chodzi, więc polecam patrzec czy kolor jaki kupujesz będziesz miała z czym do pralki wrzucic.
    Jeśli moge coś doradzic, to ja sporo kupiłam na allegro - taki mały szkrab nie poniszczy, a niektóre rzeczy to w życiu bym nie powiedziała, że używane :) Zresztą i nówki często dużo taniej.
    Jak coś sobie przypomnę (albo znajdę swoją listę) to Ci wstawię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie panikuj! Wszystkiego się nauczycie!
    A co do ubranek ja jestem zwolenniczka używanych na allegro :)
    Dam ci link :) niektóre są zupełnie nowe, wszystko w jednej paczce wprost do domu :) I dopasowane to potrzeb ;) A jeśli nie znajdź liste w google tam tego duuuuużo :)
    http://allegro.pl/zestawy-ubran-rozmiar-50-68-89773/dziewczynki?a_enum%5B298%5D%5B2%5D=2&a_text_i%5B7173%5D%5B0%5D=&a_text_i%5B7173%5D%5B1%5D=&buy=5&change_view=1&distance=1&listing_interval=7&listing_sel=2&offer_type=1&postcode_enabled=0&state=0

    masz cały link :) To co byłoby oki dla Lenki :) Troszkę taniej a na ok pół roku masz ubranka :) A taki dzidziuś nie zniszczy więc nie ma co się bać jakości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej , dziękuję :)) Zaraz zacznę przeglądać :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym co ci dałam szukaj sobie najlepiej takie z anglii u osoby która ma kilka aukcji z ubrankami :) ZNajomi tak zamawiają i wszystko jest prześliczne :)
      Od osób prywatnych nie wiadomo do końca czy można zaufać i skąd on brał ubranka, bo wiadomo jeśli sam miał używane to teraz nie są już w najlepszym stanie ;)
      Na pewno coś wybierzesz a na czas do roczku myślę, że nie warto inwestować w nowe ubranka, bo po prostu bez sensu ;)

      Usuń
    2. jak na razie wybrałam aukcje tej pani " http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=5219781 " bardzo tanio i patrząc po zdjęciach ubranka nie są zniszczone. I ubranka nosiła tylko jedna dziewczynka, która ma teraz 4msc, więc myślę, że warto się skusić :)

      Usuń
  9. Ja mam termin na 29 kwietnia i już skompletowałam ( z pomocą sis) wyprawkę dla Laurki ;)..
    Obawiałam się,że nie zdążymy kupić wszystkich potrzebnych rzeczy a tu już wszystko jest. Co do rozmiaru to 56.
    Jeśli chodzi o samopoczucie to wiem co przeżywasz, mam takie momenty, w których zaczynam obsesyjnie myśleć o porodzie o tym co mnie czeka , przejmuje się.. ale później uświadamiam sobie,że już tyle kobiet rodziło, decydowało się na kolejne dziecko/dzieci więc chyba da się przeżyć. Odwagi! ;** Każda kobieta ma to już w sobie,że potrafi zająć się swoją kruszynka. na pewno będziesz wspaniałą mamusią;)

    OdpowiedzUsuń
  10. powiem ci, że chyba każda się boi, ja się strasznie bałam.
    A teraz mogę śmiało powiedzieć - poród jest do przeżycia.

    A co do ubranek, zgadzam się używane. Na nowe szkoda kasy, bo i tak dziecko szybko wyrasta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że nie powinnaś się denerwować tym wszystkim. Jeżeli wpajasz sobie od samego początku, że nie dasz rady, to później faktycznie tak będzie. Mów sobie " dam radę " to będzie Ci łatwiej. Na pewno masz jakąś osobę, która chętnie pomoże Ci i pokaże jak zając się dzieckiem, chociażby Twoja mama. :) Na pewno będzie wiedziała najlepiej jak zając się wnuczką.

    A co do ubranek to uważam, że powinnaś od razu kupić większe, bo dzieci rosną jak na drożdżach. Nawet nie zauważysz jak Twoja Lenka urośnie, zaoszczędzisz na ubrankach i Twoja córeczka będzie mogła cieszyć się nimi dłużej. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozumiem Cię doskonale. Rozumiem Twoje obawy i lęki. Mam te same obawy. Jestem w połowie ciąży, a nie mam pojęcia gdzie będziemy mieszkać czy też, jak poradzimy sobie finansowo. Nie mówiąc już o tym, że nie mam kompletnie nic dla Maleństwa. No ale chyba musimy dać sobie radę. Instynkt macierzyński zwycięży ;)
    Poza tym chciałam powiedzieć, że bardzo podoba mi się Twój blog :)
    _____________________________________

    http://ziarenkoimy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń