I weekend dobiegł końca.. Za szybko!! Ale jestem
przygotowana na jutro, tak, tak, tak. Na
pierwszy odstrzał idzie matematyka, uff. Najgorsze będę miała za sobą, a potem
to już z górki. :)
Wczoraj cały dzień bolał mnie brzuszek, ale to chyba
dlatego, że dużo chodziłam i siedziałam i jak na wieczór się położyłam to nie
mogłam się ruszyć, bo mnie wszędzie kłuło, aż P. chciał jechać na pogotowie,
ale wzięłam parę głębokich oddechów i przeszło na szczęście. Jutro przed
lekcjami czeka mnie jeszcze wizyta u lekarza, mam nadzieję, że wszystko będzie
dobrze. Na razie dokucza mi tylko zgaga, ale biorę rennie i mi pomaga. Szpital
planuję omijać szerokim łukiem :)
A moje marudzenie pomogło i piątek był o wieeele lepszy.
Obudziłam się w nawet dobrym humorze i ogólnie cały dzień był nawet ok. na
wieczór już z P. więc w ogóle było
dobrze :)
Oczy mi się zamykają ze zmęczenia, a to dobry znak, może w
końcu prześpie całą noc :)
Trzymajcie kciuki żeby jutro się wszystko udało!
Dobranoc :)
A ja siedzę w domu bo jestem chora więc trzymam kciuki!!
OdpowiedzUsuńpewnie, że będzie dobrze. :)))
OdpowiedzUsuń