Wielki świat, małej Lenki

Wielki świat, małej Lenki

wtorek, 9 kwietnia 2013

Tryb "mamuśka w formie" zawieszony.


Przeziębienie mnie dobija.. Mam już dosyć tego kataru! Weźcie go ode mnie bo nie wytrzymam. Czuję się po prostu jakby mnie tramwaj przejechał, a walec poprawił. W sumie jedno dobre, że kaszel się trochę uspokoił, ale ten zapchany nos to masakra!

Tryb „mamuśka w formie” chyba się u mnie zawiesił. Ostatnio jest mi coraz ciężej ze wszystkim, dzisiaj siedziałam może z 2 godziny przy ławie, a potem nie mogłam wytrzymać na plecy. Położyłam się, potem trochę pochodziłam, posiedziałam, bo przyszła koleżanka i znowu to samo, ech. Naprawdę nie sądziłam, że siedzenie bywa takie męczące. Ale ze mnie maruda, grr. Dziś mam taki dzień, że sama ze sobą nie mogę wytrzymać. Chce mi się ryczeć i krzyczeć.

Odwołali mi jutrzejszy sprawdzian, więc zostaje w domu, może uda mi się zwalczyć ten cholerny katar. A w czwartek chyba pójdę do wszystkich nauczycieli zapytam co mam zaliczyć na przód i będę chodzić tylko na zaliczenia, bo jest coraz ciężej. Nie ważę już 60kg, a moje krótkie nóżki też nie są z żelaza :P

Dziś znów miałam twardszy brzuch, przestraszyłam się, że znowu wyląduje w szpitalu, ale położyłam się, pomasowałam troszkę i przeszło (na szczęście!)

Idę zaraz wziąć prysznic i spać. Brak ochoty na cokolwiek, chciałabym zasnąć i obudzić się już po porodzie, 20kg chudsza :P

 No to sobie ponarzekałam znowu.. :) 

12 komentarzy:

  1. Jeszcze trochę i będziesz po porodzie, o 20 kg chudsza ;)) ..

    zapraszam do czytania mojego bloga
    http://sarenkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie masuj :) Masowanie akurat może wzmóc skurcze...
    Już niedługo :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to masowanie właśnie wczoraj pomogło i malutka się uspokoiła i brzuch już nie był taki twardy :) W sumie robi mi się twardy najczęściej po prawej stronie..

      Usuń
  3. Też radzę nie masować - bo to przyspiesza poród - poważnie:-)

    A moja przyjaciółka dziś właśnie urodziła - śliczną córeczkę, niby dwa dni po terminie:-)
    Buziaki:* Wytrzymajcie jeszcze trochę, już niedługo:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. już niedługo zostało. staraj się odpoczywać i nie stresować. Jesteś bardzo dzielna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpoczywania mam już dosyć :) To ciągłe leżenie, brrr.. A stres, hm. ciężko go uniknąć :)

      Usuń
  5. Już tak nie dużo zostało :) Dacie radę!
    I jeszcze pewnie zatęsknisz za brzusiem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam już sobie siebie bez brzuszka i bez tych kopniaków :P
      Ogólnie nie narzekam, ale mógłby być troszkę lżejszy :)

      Usuń
  6. Masz tak samo jak moja siostra (Dominique) obie chorowitki takie, że szok! A ja się pytam czapka, szalik, ciepłe ubranie było? :) Trzymaj się dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było :) Ale u mnie wystarczy, że ktoś przy mnie kichnie, kaszlnie i już wszystko łapie.. A tego uniknąć nie można :(

      Usuń
  7. A i ponarzekać sobie trzeba, ulży się chociaż;))
    Buziaki;*

    OdpowiedzUsuń