Jak wiecie, na kontroli wyszło tak, że wylądowałyśmy w szpitalu. W tym co ostatnio, ale pielęgniarki i położne chyba dobrze zniosły przesilenie wiosenne, bo były dla mnie tak miłe, że aż sama się dziwiłam. Nie mogłam uwierzyć, że to ten sam szpital w którym byłam ostatnio. Nawet ta lekarka próbowała się do mnie uśmiechać hehe ;))
No więc tak, trafiłam do szpitala, bo wyniki były nie tak. Tzn. miałam za dużo leukocytów w moczu, więc rozwijał się jakiś stan zapalny i lekarz chciał to sprawdzić. Prawda jest taka, że pewnie chcieli zapełnić pustki w szpitalu, bo zdarzało się, że miałam więcej i jakoś do szpitala nigdy mnie nie brał. Zatrucie ciążowe wykluczył, ale jak leżałam w szpitalu zrobili mi badania w kierunku tej choroby, ale wyszło, że jej nie mam. ;) W poniedziałek nie robili mi kompletnie nic, dostałam tylko kroplówkę, antybiotyk i tabletkę dopochowową na noc. We wtorek zrobili mi badania z moczu i krwi, usg brzuszka i usg nerek. Z usg brzuszka wyszło, że wszystko jest dobrze, a malutka waży już ok. 3kg. Tabletki mi odstawił, powiedział, że teraz czas żeby urodzić, a nie żeby brać tabletki ;P A z usg nerek wyszło, że mam zastój w prawej nerce, ale po ciąży wszystko powinno wrócić do normy- zobaczymy. Ale przypomniało mi to historie sprzed roku, miałam silne bóle brzucha i jak pojechałam do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego to okazało się, ze mam jakąś infekcję dróg moczowych (podobnie jak teraz) i to prawdopodobnie jest od prawej nerki, dlatego mogłoby się wydawać, że jest to zapalenie wyrostka. No nic po porodzie czekają mnie badania i wtedy się wszystko wyjaśni ;)
U nas remonty na całego, mnie na szczęście to omija i ja sobie odpoczywam a faceci robią ;))
Tylko się cieszyć i czekamy na malutką:-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)
Czekam na Lenkę!
OdpowiedzUsuńMyślałam już, że wrócicie rozpakowane:)
OdpowiedzUsuńTo czekamy :) Malizna ta Twoja córcia :)
OdpowiedzUsuńZajrzelimsy przez przypadek ale zostaniemy :) ja tez miałam zastój w nerce w ciązy, ale po poeodzie już było oki. Czekamy na Lenke :)
OdpowiedzUsuńPo tym poście od razu przypomniały mi się moje przeboje szpitalne w czasie ciąży.Będzie dobrze po ciąży wszystko mija wiem to po sobie:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że wrócice pojedyńczo:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo dobrze że wszystko u cb dobrze. . Powodzenia .Czekam na rozwiązanie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://stan-mama-tata-dziecko.blogspot.com/2013/05/juz-nie-dugo.html